W sobotni wieczór doszło do nietypowej sytuacji – wypadki się zdarzają, ale nie często zdarza się, że ktoś podróż kończy na rondzie. Jak się można domyślić, sporą rolę odgrywał alkohol.
Co możemy powiedzieć na temat tego zdarzenia?
Przede wszystkim należy zacząć od tego, że mowa o 36-letniej kobiecie, która wiozła dzieci (8 i 4 lata). Kobieta ta znajdowała się pod wpływem alkoholu – badanie stanu trzeźwości wykazało 1,9 promila. Przechodząc już do samego zdarzenia, można powiedzieć, że nikomu nic się nie stało. Możemy także usłyszeć, że 36-latka jechała zbyt szybko.
Oczywiście to wszystko wiąże się z określonymi konsekwencjami. Sprawa numer 1 to mandat, który wyniósł 500 zł. Mandat ten to kara za stworzenie zagrożenia w ruchu drogowym. Naturalnie nie sposób też nie wspomnieć o kierowaniu pod wpływem alkoholu – temat ten zostanie poruszony w sądzie. Do tego dzieci nie mogły zostać z matką (maluchy trafiły do trzeźwego opiekuna).
Można również dodać, że cała sytuacja zainteresowała sąd rodzinny i sąd nieletnich.