Okropna kontuzja na lekcji wychowania fizycznego

Stosunkowo często można usłyszeć o tym, że sport to zdrowie. To oczywiście prawda, ale warto też pamiętać o tym, że sport to także kontuzje. Gdy doda się do tego pecha, może dojść do prawdziwej katastrofy.

Nie chodzi o straszenie

Nie chodzi jednak, aby kogoś w tym momencie straszyć. Ruch jest ważnykażda rozsądna osoba zgodzi się z takim przedstawieniem sprawy. Z pewnością tego samego zdania jest też 17-letni Kuba z Lubawy. Chłopak ten kocha sport, a teraz musi walczyć o powrót do pełnej sprawności – to przez koszmarną kontuzję, do której doszło na lekcji wychowania fizycznego. Chłopaki grali w siatkówkę – Kuba podskoczył i lądując, stanął bardzo niefortunnie. Na tyle niefortunnie, że rzepkę w lewej nodze miał na zewnątrz.

Diagnoza to awulsyjne złamanie troczka – sytuacja jest poważna, ale nie jest beznadziejnie. Lekarz powiedział, że chłopakowi zostają warcaby i szachy, ale Kuba i jego bliscy wierzą, że pomoże rehabilitacja. Ponadto w ten sposób dochodzimy do kolejnego kłopotu – 20 zabiegów refunduje NFZ i wszystkie zabiegi zostały już wykorzystane. Oznacza to więc, że należy płacić, a nie jest tanio – każdego tygodnia potrzeba 210 zł. Suma ta wynika z tego, że chłopak musi mieć 3 godziny rehabilitacji tygodniowo.

Jeżeli ktoś chce pomóc, jest taka możliwość (portal zrzutka.pl i licytacje na Facebooku).