Kierujący jednośladami nie przestają łamać prawa pomimo surowych konsekwencji

Niektórzy kierowcy jednośladów nadal ignorują konsekwencje, jakie niesie za sobą jazda pod wpływem alkoholu, mimo wyraźnie określonych sankcji w taryfikatorze. Szczególnie uderzającym przykładem jest zdarzenie, które miało miejsce ostatniego weekendu, kiedy jeden z rowerzystów został zatrzymany aż czterokrotnie. Co więcej, za każdym razem poruszał się na innym pojeździe. Za swoje nieodpowiedzialne czyny mężczyzna teraz będzie musiał odpowiedzieć w sądzie.

Podobnie jak wszyscy uczestnicy ruchu drogowego, rowerzyści mają prawo do bezpiecznej podróży. Jednakże, mają również obowiązek przestrzegania przepisów drogowych. Pijany rowerzysta staje się poważnym zagrożeniem nie tylko dla siebie samego, ale także dla innych użytkowników dróg. Niestety, nie wszyscy zdają sobie sprawę z tego potencjalnego zagrożenia.

W piątek (27.09.2024 r.) kilka minut przed godziną 22:00, jeden z rowerzystów został zatrzymany przez policję. Po sprawdzeniu tożsamości i stanu trzeźwości mężczyzny, okazało się, że 39-latek prowadził rower mając prawie 0,5 promila alkoholu w organizmie. Za swoje wykroczenie kierowca został ukarany mandatem w wysokości 1000 zł.

Następnie, w sobotę (28.09.2024 r.), o godzinie 8:00, funkcjonariusze zatrzymali kierującego ciężarówką. Po przeprowadzeniu rutynowej kontroli – sprawdzeniu danych personalnych i stanu trzeźwości – ustalono, że 55-letni kierowca prowadził pojazd mając także prawie 0,5 promila alkoholu w organizmie. W konsekwencji, policja zatrzymała mężczyźnie prawo jazdy.