Mandat od burmistrza? Nic bardziej mylnego

Kreatywność niektórych ludzi to coś, w przypadku czego trudno mówić o jakichś granicach. Niemniej jednak żarty powinny mieścić się w jakichś ramach. Gdy jest inaczej, mamy do czynienia z głupotą.

Nietypowy mandat

To nawiązanie do nietypowego mandatu na kwotę 100 zł. Wyjątkowość polegała na tym, że mowa o mandacie od burmistrza. Tak się jednak składa, że burmistrz nie wystawia mandatów i co za tym idzie, najprawdopodobniej doszło do niezbyt mądrego żartu.

Zresztą zacznijmy od początku – przy jednym z samochodów znalazła się nieprawdziwa informacja o mandacie za parkowanie w niewłaściwym miejscu. Dodatkowo mieliśmy podpis burmistrza (rzecz jasna podrobiony). W całej sprawie ważne jest też to, że nie zabrakło druku Iławskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego – druku, na którym widniał poprawny numer konta. Można także dodać, że na druku znalazła się pieczątka – osoba odpowiedzialna za zamieszanie chciała być wiarygodna.

Kiedy weźmie się to wszystko pod uwagę, nie widać podstaw do tego, aby mówić o próbie wyłudzenia (właśnie dlatego najbardziej prawdopodobną opcją jest żart). Cokolwiek jednak to było, zdarzyło się coś niewłaściwego.

Niech to też będzie dla nas wskazówkazawsze musimy wiedzieć, czego należy się spodziewać.