Policjanci podczas swojej pracy widzą wiele, ale mimo wszystko obrót zdarzeń może czasami szokować. To nawiązanie do kradzieży pewnej Hondy – samochód skradziono w Iławie, a odzyskano pod Przemyślem.
Sceny jak z filmu akcji
Niemniej jeszcze nie dotarliśmy do tego, co najważniejsze – kradziony pojazd znajdował się na jednej ze stacji paliw ORLEN bardzo daleko od Iławy. Tam miejscowi funkcjonariusze starali się zatrzymać pojazd, ale się nie udało – złodziej uciekł. W takiej sytuacji zdecydowano się na wykorzystanie nieoznakowanego pojazdu służbowego (chodzi o środek przymusu bezpośredniego), co doprowadziło do kolizji. Kolizji, w wyniku której Honda przewróciła się na dach. Jakby tego było mało, z samochodu zaczął wydobywać się dym – rozwijający się pożar został opanowany przez strażaków.
Strażacy zajęli się dymem, natomiast policjanci kierowcą. Za kierownicą kradzionego auta znajdował się 42-letni mieszkaniec Zakopanego. Mężczyzna miał niegroźne obrażenia ciała, ale zdecydowano, że musi trafić do szpitala. To samo możemy powiedzieć o policjancie, który uderzył w Hondę.
Warto jeszcze wiedzieć, że w tej sprawie mamy dwa zatrzymania. Wiadomo też, że w obu przypadkach możemy mówić o mężczyźnie poszukiwanym przez policję.