Jeździł po okolicy quadem i z premedytacją niszczył kolejne ule – brzmi nieprawdopodobnie, prawda? Taka jest jednak rzeczywistość – rzeczywistość, za którą odpowiada 21-letni mężczyzna.
Czy sprawca coś ukrywa?
Zapewne od razu nasuwa się pytanie, dlaczego młody mężczyzna zaczął niszczyć ule? Pytanie absolutnie na miejscu, ale trudno cokolwiek powiedzieć. Wystarczy wziąć pod uwagę, że sam sprawca nie potrafił racjonalnie wyjaśnić swojego działania. Jeżeli mówił prawdę (mogło być w końcu różnie), oczywiście nie mamy do czynienia z okolicznością łagodząca. Skoro już przy tym jesteśmy, chodzi o 27 uli i straty wynoszące 14 tysięcy złotych – sprawa jest naprawdę poważna.
Warte podkreślenia jest też to, że młodego mężczyznę można określić znanym w policyjnych kręgach. Fakt ten nasuwa pewne skojarzenia, ale rzecz jasna skojarzenia nie mają żadnego znaczenia. Istotne jest również to, że kara może wynieść nawet 5 lat pozbawienia wolności. Taka kara związana jest, z tym że mężczyzna usłyszał zarzut niszczenia mienia.