W ten feralny dzień zima przypomniała swoje prawdziwe oblicze. Śnieg sypał gęsto a drogi mimo usilnych prób zabezpieczenia, były niebezpiecznie śliskie. W godzinach popołudniowych doszło do niebezpiecznego wypadku. Trasa była zamknięta na kilka godzin!
Na początku winę za cały karambol zrzucano na złe warunki atmosferyczne. Padający mokry śnieg i ujemna temperatura sprawiała, że drogi były w fatalnym stanie. Pod cienką warstwą śniegu tworzyła się niebezpiecznie śliska powłoka z lodu, która nie była najlepszym podłożem dla poruszających się samochodów.
Komenda policji w Iławie w postępowaniu sprawdzającym jednak znalazła winnego. 61-letni kierowca nie dostosował prędkości do panujących warunków i przez to właśnie zajechał na przeciwległy pas. Tym samym z dużą prędkością zderzył się z nadjeżdżającą hondą. Pasażerowie tego samochodu zostali przewiezieni do szpitala. Chociaż ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, to zostali narażeni na trwały uszczerbek na zdrowiu.